Żadna półka tematyczna nie wzbudziła w Anastazji tak wielkiego zachwytu i zaangażowania jak ta o pszczołach. Pierwszego dnia nie chciała nawet wyjść na spacer, tylko od rana do wieczora mogła robić coś „with the bees” ❤️ Takie reakcje ogromnie mnie motywują do przygotowywania kolejnych zabaw!
Co znalazło się na półce i jakie zabawy zorganizowałam?
Pszczeli świat: książki o pszczołach
- „Bees & Wasps” z wyd. Usborne Beginners, do kupienia TUTAJ (chyba najtaniej). To książka z realistycznymi zdjęciami i podstawowymi informacjami, zarówno o pszczołach, jak i osach. Dowiecie się więc z niej m.in. jakie są różnice między tymi owadami.
- „Why do we need bees?” z wyd. Usborne, do kupienia TUTAJ (chyba najtaniej). Książka z otwieranymi okienkami z serii First Questions and Answers. To seria idealna dla ciekawskich przedszkolaków!
- „Pszczoły i ich niezwykły świat” z płytą CD, do kupienia TUTAJ. Książka ma bardzo ładne pastelowe ilustracje, potężną dawkę wiedzy o pszczołach, a płyta CD ze słuchowiskiem jest świetnym materiałem do puszczenia w tle w trakcie pszczelich zabaw 🙂
Pszczeli świat: pomoce edukacyjne
Oprócz książek na naszej pszczelej półce znalazły się takie materiały:
- Drewniana układanka z budową pszczoły od Stuka Puka.
- Figurki z cyklem rozwojowym pszczoły do układania na przygotowanej przeze mnie podkładce do cykli.
- Cykl rozwojowy od Mamy Chwile.
- Kolorowanki, karty obrazkowe, budowa pszczoły i książeczka o pszczołach z mojego ebooka „Spring is coming”.
- Zestaw skarbów od pszczół do obserwacji i degustacji – pszczeli wosk, pyłek kwiatowy, miód, świeczki woskowe.
- Przygotowana przeze mnie układanka lewopólkulowa z kolorowymi heksagonami (opis wykonania poniżej).
- Ul wraz z kolorowanki od Drewniane Kuiki.
- Puzzle heksagonalne firmy Wader do budowania własnego plastra miodu.
- DIY: Ul, pszczoły i kwiaty z magnesami do zabawy w zbieranie pyłku kwiatowego – codziennie latałyśmy pszczółkami od ula do kwiatków i wieczorem zabierałyśmy pszczółki z powrotem do domu 🙂
Pszczeli świat: dodatkowe zabawy
- zawijanie świeczek z pszczelich plastrów wosku – świetnie ćwiczenie dla małej motoryki, uważności oraz precyzji. Przy okazji ciekawe doświadczenie sensoryczne z nową fakturą. A możliwość podarowania własnoręcznie zrobionej świeczki koleżance – bezcenne!
- tworzenie świeczek z roztopionego wosku pszczelego – to z kolei bardzo dobre ćwiczenie ostrożności i cierpliwości – oczekiwanie aż roztopi się wosk, potem dodawanie kropelek lawendowego olejku eterycznego, przelewanie (to robiłam ja, ryzyko poparzenia było dla mnie zbyt wysokie), a na końcu kojący sen przy zapachu lawendowej świeczki.
- przygotowanie i zabawa własną pszczelą ciastoliną – przepisów na ciastolinę w sieci krąży wiele. My tym razem skorzystałyśmy z nowego, z wykorzystaniem winianu potasu (cream of tatar). Do części ugotowanej ciastoliny dodałam dużą ilość kurkumy – idealna przyprawa, by nadać ciastolinie pięknej miodowej barwy! A potem już ugniatanie, wyciskanie wzorów, lepienie!
- wyklejanie pszczelich kolorowanek od Drewniane Kuiki piankoliną – świetnie sensoryczne ćwiczenie precyzji i małej motoryki! U nas z tą precyzją jest dużo do popracowania, więc daję Anastazji jak najwięcej takich zabaw. Piankolina to świetny materiał! Ma ciekawą fakturę, a to, co jest bardzo praktycznie – nie wysycha i można ją wielokrotnie używać. Ta, którą mamy nie brudzi i ładnie się klei. To konkretnie ta piankolina.
- obserwacja pszczół na spacerach.
Układanka z heksagonami.
To ona z pszczelej półki spotkała się z największym zainteresowaniem obserwatorów na Instagramie! Poniżej krótka informacja, jak ją wykonać 🙂
- Potrzebujecie bazy, czyli heksagony. Nasze są w rozmiarze 10 cm. Na allegro znajdziecie je pod: „heksagon baza decoupage”, sprzedawane po 10 sztuk. Wykorzystałam 7 sztuk. Bezpośredni link TUTAJ.
- Wydrukujcie wzory do układania, które przygotowałam – znajdziecie je pod tym linkiem.
- Heksagony pomalujcie jednostronnie lub dwustronnie na odpowiednie kolory – ja wykorzystałam najzwyklejsze farby plakatowe, ale najlepsze będą akrylowe. Gotowe! 🙂
Idealnym uzupełnieniem byłaby jeszcze wizyta w pasiece! Mam nadzieję, że i tę wyprawę uda nam się zorganizować.
Po powrocie do domu będziemy jeszcze trochę utrwalać temat, a potem… mam już pomysł na kolejne dwie półki tematyczne, więc będzie albo woda albo ogień 😉