Od jakiegoś czasu pracujemy z Anastazją z tzw. busy books (możecie kojarzyć inne określenia, typu acitivity binder, lamibook, quiet book itp). W Polsce chyba najczęściej określa się je mianem: „lamibook”. To samodzielnie przygotowane przeze mnie książeczki z różnymi aktywnościami. Busy book składa się w dużej mierze z zalaminowanych stron, na których na różnych elementach przyczepione są rzepy, do których dziecko przyczepia inne, odpowiednio pasujące elementy. Możecie też tam znaleźć aktywności do ćwiczenia pisania (pre-writing).
W tym artykule piszę o tym, dlaczego polubiłam tę formę aktywności, opisuję jak ją przygotować i czego do tego potrzebujesz, a także… pokazuję Ci krótki film prezentujący kilka naszych busy books (na samym końcu)! To mój pierwszy filmik w życiu, gdzie musiałam coś przyciąć i dołączyć muzykę, więc bądź wyrozumiały 😉
Busy book – dlaczego tak mi się podoba ta forma?
- jest trwała,
- jest wielokrotnego użytku,
- pozwala łatwo i w uporządkowany sposób zebrać różne ćwiczenia i aktywności – nie wyobrażam sobie trzymać wszystkiego luzem!
- zajmuje mało miejsca – to dla mnie ważne zarówno w domu, jak i w przypadku pakowania się na wyjazd
- dziecko z częścią ćwiczeń może pracować samodzielnie, szczególnie jak już kojarzy co ma robić na danej stronie – jednak zachęcam do wspólnej pracy z dzieckiem – dzięki temu możesz pracować nad budową słownictwa dziecka czy łączeniem faktów,
- uczy dziecko zarówno umiejętności dopasowywania i rozpoznawania, ćwiczy małą motorykę (wyjmowanie elementów z kopert/folii, odklejanie rzepów), logicznego myślenia, pisania.
- mi osobiście – ogromną radość sprawia przygotowywanie czegoś takiego
- można wymieniać strony, dorabiać nowe, tworzyć zabawy w temacie interesującym w danym momencie dziecko – u nas tak jest z pakietem Farma, który dużo bardziej zainteresował Anastazję niż na przykład zabawy z Pingwinem.
- można dostosowywać aktywności do wieku dziecka.
Z najmłodszymi dziećmi, 18+ zachęcam do zaczynania z bardzo prostymi stronami, np. 3 kolory na stronie i dopasowywanie obiektów w tychże kolorach. Z Nastka zabawy zaczęłam dwa miesiące temu, ale synkowi pokażę je na pewno wcześniej!
Busy Book – czego potrzebujesz?
- Drukarki
- Laminatora oraz folii do laminowania – ja na użytek domowy używam tej o grubości 80mg —> laminowanie to nie jest konieczność, ale zdecydowanie to zalecam, jeśli chcecie, by dziecko wielokrotnie mogło korzystać z aktywności
- Obręczy/pierścieni do segregatora
- Dziurkacza
- Rzepów (polecam Ci te – kiedyś kupiłam inne, ale zupełnie się nie trzymały. Te są przeze mnie już wypróbowane i spełniają swoją rolę)
- Wolnego wieczoru… czy dwóch 😉
Wydrukuj wcześniej przygotowane materiały. Jeśli ich nie posiadasz to, w Bibliotece materiałów (dostępna tutaj po zapisanie się na newsletter) możesz pobrać kilka przykładowych stron do pracy, aby zobaczyć jak spodoba Ci się praca z takimi aktywnościami. Moja córka ma obecnie 2 lata i 4 miesiące i pracujemy właśnie z takimi materiałami.
Polecam Ci również inne materiały, które znajdziesz u mnie w sklepie:
- pakiet FARMA (wersja angielska / wersja polska)
- pakiet PINGWIN (wersja angielska / wersja polska)
- eBook Winter is Coming (wersja dwujęzyczna)
- eBook Spring is Coming (wersja dwujęzyczna)
- pakiet POGODA (wersja dwujęzyczna)
Busy Book – jak przygotować?
Zalaminuj wszystkie materiały, a następnie wytnij ruchome elementy. Przyklej rzepy – w niektórych elementach wystarczy jeden rzep, w innych, tych większych – dwa. Potem przedziurkuj wszystkie strony i zepnij pierścieniami. Na elementy ruchome możesz przeznaczyć koperty – przyklejone na sąsiedniej stronie (jak na zdjęciu poniżej).
Teraz pozostało Ci pokazanie dziecku, jak pracować z ćwiczeniami! Anastazja naprawdę polubiła tę formę zabaw!
Uwaga odnośnie wycinania.
Jeśli skorzystacie z gotowych wzorów, to najwięcej pracy czeka Was przy wycinaniu. Jeżeli zestaw robicie na użytek domowy, polecam Wam najpierw zalaminować całe strony i wycinać dopiero po zalaminowaniu. Jeśli jednak chcecie mieć zalaminowane otoczki wokół małych części, najpierw te części wytnijcie, następnie zalaminujcie i wytnijcie ponownie (wycinacie więc dwukrotnie). W takiej wersji wszystko będzie też trwalsze – chociaż ja przy opcji tylko jednego wycinania, już po zalaminowaniu, na razie nie widzę żadnych śladów rozklejania 🙂
Wydaje mi się, że takie książeczki do samodzielnej pracy są u nas jeszcze mało popularne, ale w Stanach to naprawdę powszechna pomoc dla dzieci! Świetnie jest to, że można je przygotować na dowolny temat i dostosować do wieku dziecka – dla dwulatków polecam szczególnie dopasowywanie kolorystyczne, dopasowywanie kształtów, cieni, rozmiarów.
A teraz zapraszam na prezentację naszych materiałów 🙂
Słyszałeś/aś o takiej formie aktywności? Co o nich myślisz? Daj znać!