Przepadłam. Przepadłam w te leśne klimaty do reszty! Oczy mi się świecą, gdy widzę naturę na okładkach dziecięcych książek i mam ochotę mieć je wszystkie! Robiąc zdjęcia do tego wpisu stwierdzam, że temat co prawda wyczerpany na pewno nie jest, ale na najbliższe miesiące tematyki leśnej mamy na ten moment pod dostatkiem.
Nie przedłużając, zapraszam na leśny wpis! W pierwszej części możecie poczytać o książkach angielskich, w drugiej – tych polskich. Znajdziecie tu też trochę pozycji, które fajnie wpasują się w tematykę jesienną. Nie wiem czemu, ale las kojarzy mi się jakoś typowo z okresem jesiennym! Też tak macie?
Przy książkach angielskich podaję Wam również link do Book Depository konkretnej pozycji – jeśli chodzi o nowe książki anglojęzyczne, to właśnie tam się w nie zaopatruję.
Wpis ten zawiera linki afiliacyjne.
Anglojęzyczne książki dla dzieci
Książki merytoryczne
Nie mogę nie zacząć od mojej perełki „In Focus. Forests”. Tak, to lektura na razie dla mnie! Dla Anastazji to zdecydowanie zbyt trudna pozycja, chociaż bardzo lubi ją ze mną przeglądać i nazywać spotykane w niej zwierzęta, krzycząc: „mama, zobacz!”. To taki… ilustrowany leśny atlas, z przepiękną grafiką (100% w moim stylu!) i morzem informacji, zawartych na dużych rozkładanych stronach.
To przewodnik po lasach świata – europejskich, tropikalnych, podwodnych. To też pozycja, która przybliży Wam anatomię drzewa, jego budowę, rolę w środowisku i pokaże ogromny, często negatywny wpływ człowieka na lasy. Dowiecie się z niej trochę o parkach narodowych, odkrywaniu lasów na przestrzeni wieków czy ludach zamieszkujących lasy świata. Dla fanów fantastyki jest też cała rozkładówka o leśnej mitologii!
Książkę kupiłam w TKMaxx, ale możecie ją dostać m.in. w Book Depository.
Kolejna propozycja to już idealna książka dla małych czytelników i częsty towarzysz naszych wypraw do lasu! „Poppy and Sam’s Nature Spotting Book” wyd. Usborne. Oprócz rozkładówek o lesie znajdziecie też podstawowe informacje o porach roku, gatunkach ptaków czy owadach. Książka ma formę rozbudowanego słownika obrazkowego – przy każdym gatunku czy nazwie znajdziecie 1-2 zdania wyjaśnienia. Ta książka to też dla mnie świetna pomoc przy naszej dwujęzyczności, a ilustracje, mimo że dedykowane maluchom, bardzo dobrze oddają rzeczywistości.
Książkę możecie zakupić na przykład u mnie 🙂 Ale też na Book Depository.<
I kolejna książka, która graficznie skradła moje serce! Rzadko wydaje tyle pieniędzy na jedną pozycję, ale czułam, że tę chcemy mieć! „A Year Around the Great Oak” Gerdy Muller – to połączenie opowiadania z bardzo ciekawymi treściami merytorycznymi.
Wraz z Benjaminem i Anną udajemy się na wycieczkę do leśniczówki w sercu lasu, gdzie Robin zabiera nas pod stary 300-letni dąb. Tam obserwujemy jak wygląda życie drzewa i jego mieszkańców na przestrzeni kolejnych pór roku.
Na końcu książki zamieszczonych jest też wiele faktów, które uzupełniają opowiadanie: dowiadujemy się m.in. jak to możliwe, że z małego żołędzia wyrósł ogromny dąb, jakie robaki żyją w korze drzewa, jak drzewo się odżywia czy jakie zwierzęta żyją w jego gałęziach.
Książka zachwyciła mnie przede wszystkim ilustracjami i właśnie tymi faktami, zamieszczonymi na jej ostatnich stronach.
Możecie ją zakupić m.in. w Book Depository
Opowiadania
Kolejne anglojęzyczne pozycje, to już opowiadania, w których głównych bohaterem jest drzewo. Pierwsze dwie zakupiłam w książkowym wieloraku w TKMaxx.
„The tree, an environmental fable”, to bardzo krótka historia, w której tak naprawdę nie są ważne słowa (jest ich po kilka na jednej stronie), ale przesłanie. Małżeństwo planuje wybudować nowy dom, ścinając pewne drzewo. Drzewo, które jest domem dla innych. Jak myślicie, co się dzieje dalej? 🙂
Książka dostępna jest m.in. w Book Depository (miękka oprawa)Book Depository (twarda oprawa)
„The Things That I LOVE about TREES” to urzekające opowiadanie, w którym bohaterka mówi nam co kocha w drzewach o każdej porze roku. Latem ogrom liści i szerokie konary dają schronienie przed upalnym słońcem, a zimą? Zimą możemy oprzeć się o pień, spojrzeć w górę i ujrzeć zimowe niebo. Niezwykła książka o zwykłych rzeczach. Przepięknie ilustrowana!
Książka dostępna jest m.in. w Book Depository (miękka oprawa) | Book Depository (twarda oprawa)
Ostatnią angielską książką, w której nie dość, że głównym bohaterem jest drzewo, to i tematem przewodnim jest jesień, jest „Fletcher and the Falling Leaves”. Opowiada o małym lisku, który zmartwił się, że jego ulubione drzewo zaczyna brązowieć, a niektóre liście opadają z jego gałęzi. Próbuje ratować drzewo przed utratą wszystkich liści na różne sposoby. Książka ma piękną jesienną kolorystykę, bogate słownictwo, które wprowadza czytelnika w leśny jesienny świat i „magiczne” zakończenie.
Fletcher ma też przygody o innych porach roku, więc to idealna seria na rozmowy o zmieniającej się w ciągu roku naturze!
Książka dostępna jest m.in. wBook Depository (miękka oprawa) | Book Depository (twarda oprawa)
Polskojęzyczne książki dla dzieci
Książki dla dzieci dla najmłodszych
Przechodzimy do książek polskich. Zacznijmy od pozycji dla najmłodszych. Pierwsze dwie to takie must-have jeżeli lubicie książki realistyczne. Znajdziecie tu bowiem prawdziwe zdjęcia, a nie tylko ilustracje.
Pierwsza książka to „Leśni przyjaciele”, która w kilku wierszowanych zdaniach opowiada o wybranych mieszkańcach lasu. Mamy tu m.in. niedźwiedzia, wilka, wiewiórkę czy dzięcioła. Anastazja bardzo lubi przeglądać te zdjęcia!
Książeczkę kupiłam za kilka złotych w sklepie z tanimi książkami. Mamy z tej serii też Polskie Ptaki oraz Zwierzęta na wsi.
Co prawda seria o Gabrysiu nie jest u nas wielkim hitem, ale Anastazja od czasu do czasu sięga po te książki. A że „Gabryś w lesie” idealnie wpasuje się w tematykę, nie mogło go zabraknąć zarówno w zestawieniu, jak i na naszej tematycznej jesienno-leśnej półce w domu.
Gabryś w lesie szuka skarbów, bawi się suchymi liśćmi, poznaje las sensorycznie, bawi się z mamą w chowanego. Zwykła leśna codzienność! A zarazem idealna opcja na spędzenie czasu z dzieckiem.
Seria „Jano i Wito” to z tego co się orientuję – hit w wielu domach. Tak samo jest u nas. Mamy trzy książki z tej serii i czytamy naprzemiennie. Obecnie na tapecie jest „Jano i Wito w lesie”, a po domu często rozchodzi się głośne „Ajajajaj” Anastazji, gdy czyta stronę, na której Babcia wpada w pajęczą sieć. Zupełnie się Babci nie dziwię tej reakcji!
W trakcie grzybobrania Babcia, Jano i Wito napotykają różne leśne zwierzęta i słysząc kolejne odgłosy, zastanawiają się „Czy to grzyby?” Odpowiedź jest zawsze w tym samym stylu: „Nie… to kukułka. Kukułka robi KU-KU KU-KU”. I tak przez kolejne strony poznajemy odgłosy lasu – książka bardzo zachęca i angażuje dziecko do powtarzania i odpowiadania na pytanie.
„Wyścig po złotego żołędzia” – barwne opowiadanie w koronach drzew! Ponownie w klimatach jesiennych, bo mamy tu prawdziwą złotą jesień w tle! Książka opowiada o ambitnej wiewiórce, która jest zmuszona do ścigania się w corocznym biegu z grupą przyjaciół – niekoniecznie przystosowanych do biegania po gałęziach. Za pięknymi ilustracjami i fajnym opowiadaniem kryje się oczywiście przesłanie – że pomoc przyjaciołom jest ważniejsza niż ambitne dążenie do wygranej nie oglądając się za siebie.
Książkę możecie też kupić w wersji anglojęzycznej m.in. na Book Depository (mały format kartonowy) | Book Depository (duży format twarda oprawa)
„Drzewo” to nasza pozycja biblioteczna. Na każdej stronie wypełniona barwną koroną drzewa, na której zmienia się jedynie, w zależności od pory roku, kolor liści i mieszkańcy. W książce nie ma zbyt dużo tekstu, są za to rymy, dzięki czemu można ją bardzo rytmicznie, śpiewnie czytać. To kolejna propozycja, którą warto mieć na półce, gdy chcemy porozmawiać o zmieniających się porach roku.
Książkę możecie też kupić w wersji anglojęzycznej m.in. na Book Depository (duży format, miękka oprawa) | Book Depository (mały format, twarda oprawa)
Ilustrowany inwentarz drzew
Na koniec zostawiłam dwie bardzo dobrze znane pozycje. Pierwsza to „Ilustrowany inwentarz drzew”, wyd. Zakamarki. Piękny przewodnik po drzewach liściastych, iglastych, ale i tych bardziej egzotycznych. Sięgam po niego często, gdy chcę sprawdzić owoc danego drzewa, czy kształt liści. Anastazja też lubi go przeglądać i myślę, że będzie nam służył przez wiele lat – bo to książka dla małych i dużych!
Rok w lesie
Nie mogło zabraknąć też w zestawieniu książki obrazkowej „Rok w lesie” – to bez dwóch zdań moja ulubiona książka z serii. Najbardziej podobają mi się tu ilustracje (w pozostałych pozycjach przyznam szczerze, że nie do końca), są trochę bajkowe, ale zarazem pięknie obrazują leśny świat.
To książka bez tekstu – do opowiadania, szukania, patrzenia jak zmienia się las w kolejnych miesiącach roku. Jak z pięknego złoto-czerwonego października przechodzimy w szarobury listopad. Nie jest to u nas taki hit jak inne książki obrazkowe (Ulica czereśniowa czy Jedziemy na wycieczkę), ale też po nią chętnie sięgamy!
To tyle na dziś!
Dajcie znać, która książka podoba Wam się najbardziej? A może coś zupełnie nie przypadło Wam do gustu? Chętnie też poznam Wasze leśne książkowe hity!
Dotychczasowe wpisy z tematyki książki dla dzieci: