Wspieranie dwujęzyczności – nasi ulubieni angielscy towarzysze

Jakiś czas temu pisałam o naszych sposobach na wprowadzanie dwujęzyczności do naszej codzienności. Pod względem metodyki niewiele się zmieniło. Postanowiłam jednak rozwinąć trochę temat, aby podsunąć zainteresowanym tym tematem rodzicom trochę inspiracji.


W dzisiejszym wpisie podrzucam Wam nasze ulubione słuchowiska, utwory i kanały na YouTube, które puszczam w tle. Oczywiście wszystko w języku angielskim, bo chodzi o wspieranie dwujęzyczności, która u nas jest właśnie polsko-angielska 🙂 Jak często korzystam z tej „pomocy naukowej?” To zależy – są dni, gdy nawet przez chwilę nic w tle nie leci. Takie dni w ciszy też nam są potrzebne. Ale są i takie, gdy otaczamy się językiem przez kilka godzin. Jako że jestem fanką ograniczania czasu malucha przed ekranem do minimum, to nawet jak puszczam filmy, to w taki sposób, by Anastazja nie widziała ekranu.


wspieranie dwujęzyczności

Zaczynam od rozwijania umiejętności słuchania, bo… moim zdaniem to najprostszy sposób stworzenia anglojęzycznego środowiska dla naszych maluchów. Po pierwsze – wybierając odpowiednie źródła, masz pewność, że wymowa jest w nich poprawna. Ponadto, nawet jeśli robisz zupełnie inne rzeczy z Twoim dzieckiem, a angielskie słuchowiska czy filmiki lecą w tle – dziecko (mniej lub bardziej, ale zawsze!) chłonie. Ty zresztą też. Mimowolnie osłuchujecie się z językiem. I jeszcze jeden argument – puszczanie słuchowisk nie wymaga od Ciebie wiele wysiłku. Dla mam, dla których każda minuta jest na wagę złota, to niezaprzeczalna korzyść.


Przechodzimy do konkretów, a dokładnie – do naszych ulubieńców, których podzieliłam na kilka kategorii:


Wspieranie dwujęzyczności poprzez bajki i audiobooki


Te pozycje puszczam najczęściej w tle, gdy Anastazja się czymś bawi, a ja skupiam się na czymś zupełnie innym, na przykład na gotowaniu. Nie jestem w stanie wtedy podążać za historią, ale czasem dojdzie do mnie fajny zwrot czy słówko. Myślę, że Nastka też coś w tej swojej małej główce notuje.


Najczęściej korzystam z tych dwóch kanałów: z pierwszego puszczam bajki, a z drugiego – krótkie opowiadania.


Kanał, z którego puszczam Bajki



Angielskie seriale

Znacie Panią Bukiet, a raczej Bucket? Jestem pewna, że choć raz trafiliście na ten brytyjski serial w telewizji. Jego angielska nazwa brzmi Keeping Up Appearances i bez problemu można go znaleźć w sieci. Jakiś czas temu przypomniał mi o nim mój mąż i stwierdziłam, że to idealny materiał do słuchania prawdziwego British English, wykorzystującego słownictwo z codziennych życiowych sytuacji. Uwielbiamy ten serial i to poczucie humoru! Jako propozycja słuchowiska też nadaje się idealnie!


English with Lucy

To chyba jeden z najbardziej popularnych kanałów o nauce języka angielskiego. Znajdziecie tam zarówno nagrania dotyczące wymowy, ciekawych zwrotów, ale też języka potocznego czy częstych błędów osób uczących się angielskiego. To, za co przede wszystkim lubię ten kanał, to przede wszystkim różnorodna tematyka oraz bardzo wyraźna i spokojna wymowa Lucy, dzięki czemu łatwo jest wyłapać charakterystyczną brytyjską fonetykę.



Wspieranie dwujęzyczności słuchając i ćwicząc poprawną wymowę


Czasem włączam też płyty CD z Usborne Phonics, które skupione są typowo na poprawnej brytyjskiej wymowie. Zawierają one po kilkanaście opowiadań, czytanych bardzo wyraźnie i powoli przez lektorkę. Płyty dołączane są do ilustrowanych książek z tymi samymi opowiadaniami – mają duże litery, zabawne obrazki, więc świetnie nadają się też do wspólnego czytania ze starszakami w celu ćwiczenia wymowy.



Pamiętam z czasów studenckich też książkę „How now brown cow?” – uwielbiałam ją! Były tam krótkie, zabawne dialogi, których uczyliśmy się, nagrywaliśmy i zdawaliśmy. Każdy poświęcony był innemu dźwiękowi, a na niektórych naprawdę można było sobie połamać język! Ostatnio znalazłam dialogi z tej książki na YouTube, więc polecam je Wam gorąco! Są rewelacyjnym materiałem do ćwiczenia poprawnej wymowy. Powiedziałabym, że to takie podobne historyjki, jak te z Usborne Phonics, ale trudniejsze.



Muzyka angielska

U nas to przede wszystkim muzyka stworzona przez Pomelody: ich płyty są świetne dla dzieci! Nie dość, że utwory wspierają rozwój muzyczny (są bardzo różnorodne, zarówno pod względem instrumentalnym, jak i pod kątem dynamiki i charakteru), to Anastazja jak słyszy pierwsze dźwięki, natychmiast zaczyna tańczyć. Słownictwo w utworach też jest odpowiednie do nauki – często pojawiają się tam powtarzalne frazy, które łatwo wpadają do głowy. Pomelody polecam kolejny raz, ale słuchamy i śpiewamy ich utwory na okrągło, więc jeszcze pewnie nie raz o nich wspomnę.


Uf! Materiału do słuchania macie chyba na całą jesień i zimę. Kanałów, filmów, seriali jest niezliczona ilość – ja się trzymam głównie tych, bo zasoby są ogromne, materiały sprawdzone, a co najważniejsze – wspieranie dwujęzyczności przy ich pomocy jest po prostu przyjemne!


Ostatnio zaczęłam też tworzyć sobie taką listę najlepszych brytyjskich serialów do oglądania dla mnie i męża. Nie zawsze są w nich cenzuralne słowa, a dźwięki mogą być niekiedy drażniące i niepokojące dla malucha, dlatego to lista na czas spędzany wieczorową porą. Jak macie coś godnego polecenia – dajcie znać! Nie jestem serialowym maniakiem, ale raz na jakiś czas lubimy się w coś wciągnąć 🙂


Segregator pełen czasu

P.S. Jak wszystkie swoje listy, tę ze zdjęcia stworzyłam oczywiście w produktach od Pani Swojego Czasu, które od roku niejednokrotnie mnie zachwycają. Listy dotyczące języka angielskiego i dwujęzyczności tworzę w segregatorze z serii dżunglowe. Jak nie znacie sklepu Pani Swojego Czasu, to gorąco polecam – od kiedy przeniosłam się na planery PSC, skrzętnie tam notuję i w końcu mam wszystko w jednym miejscu! Niby gruby notes w kropki, ale wykonanie i papier tworzy tu magię!