Dziś mam dla Was prostą zabawę do przygotowania samodzielnie w domu – jest to ścieżka sensoryczna. Pamiętam jak zobaczyłam po raz pierwszy pomysł takich ścieżek – różne faktury przyklejone do podłogi – szmatki, folie bąbelkowe, gąbki. Pomysł mi się podobał, ale przyklejanie do podłogi już nie do końca pasowało mi pod względem praktycznym i estetycznym. Potem zobaczyłam te cuda od SensoWood – piękne, drewniane, totalnie w moim typie! Ale też za cenę, której nie byłam gotowa zapłacić.
Wtedy w głowie, przeglądając internetowe inspiracje, pojawił się pomysł stworzenia takiej ścieżki samodzielnie. Szczególnie, że na sąsiedniej ulicy mam drzewiarza! Długo nie myśląc za 40 zł zamówiłam 5 kwadratów ze sklejki i zaczęłam myśleć z czego ścieżka sensoryczna ma się składać. Jeśli i Ty myślisz o stworzeniu takiej domowej wersji ścieżki, czytaj dalej 🙂
Ścieżka sensoryczna – materiały:
Potrzebujesz bazy oraz dodatków, czyli:
- kwadratów ze sklejki, u mnie wymiar: 30×30 cm, grubość 9mm,
- kleju do drewna (ja użyłam Wikol),
- dodatków, czyli tego, co Ci przyjdzie do głowy – niech to będą rzeczy o różnych fakturach, by dziecko mogło zapoznać się z materiałami twardymi, szorstkimi, delikatnymi…
Planując ścieżkę początkowo chciałam stworzyć coś z natury – pozbierać gałązki, igiełki. Ale pogoda utrudniała zadanie, a cierpliwość się kończyła, więc wykorzystałam to, co miałam w domu. Piórka, korki od wina, ratan dekoracyjny (pozostałości z dekoracji ślubnych) i kawałek koronki.
Ścieżka sensoryczna – wykonanie
W zależności od materiału jest mniej lub bardziej czasochłonne. Mi najwięcej czasu zajęło krojenie na mniejsze kawałki korków – nie dość, że to czasochłonne, to również dość męczące! Natomiast przyklejenie koronki czy piór to kilka minut roboty. Myślę, że na stworzenie czterech elementów ścieżki zeszła mi około godzina.
Planuję tworzyć kolejne elementy ścieżki w przyszłości – dla Nastki i kolejnego bąbla rosnącego na razie w brzuszku 🙂
Ścieżka sensoryczna – po co?
To ciekawe uzupełnienie domowych zabaw sensorycznych – stosowana regularnie pozwala rozwijać zmysł dotyku dziecka, stymulować receptory dotykowe, rozwijać motorykę dużą (zachowanie równowagi). Pośrednio wpływa tez na takie umiejętności jak mowa (obecnie bardzo podkreśla się znaczenie zabaw sensorycznych w tym aspekcie).
P.s. A ja czekam na małą dostawę i mam już w przygotowaniu inną sensoryczną zabawę do przygotowania w domu! Jak myślicie, co to jest? 🙂