Przewodnik po Poznaniu, cz. 1 – spacer po parkach

Tytuł sugeruje, że pojechaliśmy z maluchem na weekend do Poznania. Nic bardziej mylnego – ja mieszkam tu 10 lat, a mój mąż już 16. Anastazja to urodzona poznanianka. Ostatnimi czasy mieliśmy jednak kilka weekendowych wizyt mojej rodziny z Gdańska, z którą przemierzaliśmy Poznań od rana do wieczora. Postanowiłam więc stworzyć dla Was krótki przewodnik po Poznaniu okiem jego mieszkańców.



Dla kogo jest ten przewodnik?

Dla par, rodzin z dziećmi i wszystkich tych, którzy lubią zieleń, spacery przerywane odpoczynkiem w urokliwych miejscach.
Jest też dla osób, które nie koniecznie chcą zwiedzać muzea – lubimy muzea, ale czasem wolimy po prostu się powłóczyć po mieście. Szczególnie, gdy przyjeżdża do nas rodzina. Jakby nie było – spacerowanie na powietrzu daje więcej możliwości do rozmów, niż chłonięcie sztuki w ciszy lub ściszonym głosie.


Mam dla Was propozycję kilku spacerów, które moim zdaniem idealnie nadają się na 2-3 dniową wizytę w naszym mieście. Dziś zapraszam na część pierwszą, czyli…


Przewodnik po Poznaniu – spacer po najpiękniejszych parkach


Park Sołacki – Park Wodziczki – Cytadela
(dla chętnych spacer wokół Rusałki.)

To nasze subiektywne zdanie z mężem, ale nie ma ładniejszych parków w Poznaniu niż Park Sołacki i Cytadela. Te dwa zupełnie od siebie inne miejsca mają niezwykły urok.


Park Sołacki

Spacer proponuję rozpocząć od Parku Sołackiego (od strony Jeziora Rusałka. A jeżeli naprawdę lubicie spacerować i nie straszne Wam kilometry, polecam też zajrzeć na chwilę chociaż nad brzeg Rusałki – to miejsce też jest warte zobaczenia!). Park ten został utworzony na początku XX wieku, jeszcze w okresie przedwojennym i na szczęście zarówno w okresie I jak i II WŚ nie został zniszczony.


przewodnik

Park Sołacki, z drewnianym pomostami, ogromnymi drzewami porośniętymi bluszczem, stawem po środku to idealne miejsce na spacer w upalny letni dzień. Ten typ parku określa się jako „angielski”. Drzewa stanowią piękny parasol, chroniący przed słońcem. Jesienią z kolei miejsce to nabiera zupełnie innego charakteru i nie wiem, czy właśnie o tej porze roku nie jest najpiękniejszy. Anastazja urodziła się właśnie jesienią i pamiętam, że spacerując z nią po tym parku w październiku nie mogliśmy się nasycić urokiem tego miejsca. Park jest średniej wielkości, a w jego sercu leżą przeplatane mostami Stawy Sołackie.


Od strony zachodniej parku znajdziecie idealną polanę do odpoczynku czy zabawy z dziećmi – jest tam duży i ciekawie zaprojektowany plac zabaw oraz łąka.


Park Wodziczki

park wodziczki
Źródło: poznan.naszemiasto.pl

Z Parku Sołackiego, w zasadzie nie opuszczając zielonych terenów, możecie udać się do Parku Adama Wodziczki. To miejsce jest dużo młodsze od Parku Sołackiego – powstało bowiem dopiero w latach 70 XX-ego wieku. Park ten przeszedł też ostatnimi czasy częściową rewitalizację i jest teraz naprawdę pięknym pomostem łączącym Sołacz z Cytadelą. Zeszłego lata powstał tu naprawdę ciekawy plac zabaw z mini boiskami. Jest też tam stół do ping ponga, więc możecie zabrać ze sobą paletki! Park nie zajmuje wielkiego terenu, ale bez wątpienia jest fajnym miejscem na odpoczynek dla rodziców i wyszalenie się dla dzieci.


Cytadela

Idąc wzdłuż Parku Wodziczki, a następnie rzeki Bogdanki, dojdziecie do ul. Pułaskiego, skąd jest już rzut beretem na Cytadelę. Proponuję Wam wejść na jej teren niejako „od góry”, od strony ul. Za Cytadelą i Rosarium. Rosarium najpiękniej wygląda późną wiosną lub wczesnym latem, gdy całe mieni się barwami tysiąca zasadzonych tam róż. Z Rosarium udajcie się w stronę małego mostku, za którym wejdziecie na główne alejki Parku.


przewodnik

Pewnie do tej pory zgłodniejecie, więc to idealny moment, aby udać się na obiad do restauracji Umberto – klimatycznego miejsca wypełnionego po brzegi kwiatami. Restauracja jest częściowo zadaszona, ale na tyłach kryje się odkryty zielony ogród ze stolikami. W Umberto zjecie zarówno „konkrety”, jak i pyszne desery. Kuchnia naszym zdaniem jest naprawdę dobra, ale największy czar tego miejsca kryje się właśnie w jego naturalnym wystroju.


Po przerwie lunchowej udajcie się na dalszy spacer po Cytadeli – teren tego parku jest naprawdę duży. Znajdziecie tam zarówno słynnych „Nierozpoznanych” Abakanowicz, dzwonnicę, ogrody, jak i pola do wypoczynku, idealne na piknik czy różnego rodzaju gry. Dla miłośników historii interesującym punktem zwiedzania może być Muzeum Uzbrojenia leżące w centrum Cytadeli. Sam park uznany jest za pomnik historii.


cytadela

Cmentarze żołnierzy i Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan

Po spacerze proponuję Wam skierować się w stronę Pomnika Bohaterów, skąd schodami możecie skierować się ku wyjściu. Nie zapomnijcie jednak zajrzeć w boczne alejki – to w nich kryją się liczne nagrobki wojenne. Mieści się tam między innymi Cmentarz Bohaterów Polskich i Cmentarz Wspólnoty Brytyjskiej.


Jeżeli lubicie zabytkowe cmentarze, to zaraz obok Cytadeli, na Wzgórzu św. Wojciecha znajduje się Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan. Ten mały cmentarz skrywa w sobie wiele pamiątkowych nagrobków, malowniczo rozłożonych wzdłuż starych alejek. My bardzo lubimy tam spacerować!


Na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan pochowani są między innymi Cyryl Ratajski, Stanisław Taczak czy Ludwik Gąsiorowski.


Gdzie przenocować?

Proponuję Wam zadbane i atrakcyjne cenowo miejsce jakim są Apartamenty Classico, w okolicach Mostu Teatralnego – to miejsce jest rewelacyjne, jeśli chcecie mieć trochę większą przestrzeń w pokoju, własną kuchnię oraz klimat starej kamienicy w prężnie rozwijającej się dzielnicy Jeżyce. Położona jest około 20 minut spacerem od Dworca kolejowego, ale ma bardzo dobre połączenie tramwajowe. Stąd macie blisko do wielu rekomendowanych jeżyckich restauracji, Opery, skąd już blisko na ulicę św. Marcin, Plac Wolności czy Stary Rynek. W sobotę polecam wyprawę z rana na pobliski Rynek Jeżycki, gdzie kupicie od gospodarzy prawdziwe masło, twaróg czy mleko. Jestem tam prawie co sobotę! A po tak pysznym śniadaniu ruszajcie na spacer po poznańskich parkach!


Gdzie zjeść?

Oprócz restauracji „Umberto” na Cytadeli, polecamy Wam również knajpkę „Południe” na ul. Mickiewicza. Jeśli szukacie niebanalnych potraw, codziennie innego menu i rozkoszy dla podniebienia, a chcecie przy tym zatańczyć lub poobserwować tango, idźcie w sobotę wieczorem właśnie tam.


Na Mickiewicza znajdziecie też znaną w całej Polsce naleśnikarnię Manekin, która moim zdaniem zawsze jest dobrą opcją na smaczny obiad. Szczególnie, że dzieciaki naleśniki uwielbiają!


A jeżeli lubicie klimaty bardziej azjatyckie, to pyszności zjecie też w koreańskiej knajpie „Min’s Table” na Kraszewskiego lub „Curry-Marry” na Szamarzewskiego. Wszystkie te restauracje są właśnie na Jeżycach, nie więcej niż 15 minut spacerem od Apartamentów Classico.



Byliście w Poznaniu? Co Wam się tu najbardziej podobało? 🙂