Fazy wrażliwe – 7 pomysłów na wspieranie rozwoju niemowlaka

Dzisiejszy wpis w dużej mierze będzie nawiązywał do pojęcia faz wrażliwych (często nazywanych też oknami rozwojowymi, okresami sensytywnymi) w rozwoju dziecka, które szeroko zbadała Maria Montessori. Czym w ogóle są fazy wrażliwe?

Fazy wrażliwe to pewne etapy w rozwoju dziecka, w których występuje wzmożone zainteresowanie lub predyspozycje do nauki poszczególnych umiejętności.

To okres, kiedy całe ciało i umysł dziecka jest szczególnie gotowe do reagowania na określone bodźce i przyjmowania. Mając w domu niemowlaka, warto zwrócić uwagę na te pierwsze fazy wrażliwe w jego rozwoju.

Szukając potwierdzonych informacji natknęłam się na dwa różne wykresy pokazujące okresy sensytywne w rozwoju dziecka. Jeden z nich stworzony w oparciu o pedagogikę wspomnianej już Marii Montessori, drugi pochodzi z książki Fernanda Corominasa „Wychowywać dziś” (nie miałam jej jeszcze okazji przeczytać, ale na pewno chcę to zrobić, bo zbiera naprawdę dobre opinie).

Okresy sensytywne według Marii Montessori

fazy wrażliwe

Okresy sensytywne według Fernanda Corominasa

fazy wrażliwe
źródło: pomelody.com

Jak widzicie, niektóre fazy wrażliwe są umiejscowione na wykresie wieku w zupełnie innych miejscach (np. wrażliwość na muzykę), ale wiele z nich się pokrywa. I dziś chciałabym się skupić przede wszystkim na tych kilku fazach wrażliwych wyróżnionych jako pierwsze, czyli występujących w początkowych miesiącach i latach życia naszych dzieci. Przykładając do nich wagę od urodzenia dziecka, istnieje większe prawdopodobieństwo, że z łatwością i w szybkim tempie przyswoi ono sobie zależne od nich umiejętność. Gdy faza wrażliwa dziecka na daną aktywność minie, będzie mu w przyszłości trudniej zdobyć i rozwinąć pewne umiejętności. Oczywiście przyswoi je z czasem, ale zajmie mu to więcej czasu. A może się okazać, że nigdy nie zrobi tego w takim stopniu, jak gdyby skupił się na tej umiejętności w czasie trwania fazy wrażliwej. Idealnym przykładem tego jest język – małe dziecko szybciej i skuteczniej przyswoi sobie ojczysty czy obcy język aniżeli dorosły.


Fazy wrażliwe w okresie niemowlęcym


  • Ruch
  • Muzyka
  • Język (lateralizacja, mowa)
  • Porządek
  • Praktyki religijne

I na tych się dziś skupimy, bo na inne umiejętności przyjdzie dla dziecka czas później.


Jeszcze jedna ważna rzecz warta uwagi – fazy wrażliwe to pewien wyznacznik, drogowskaz. Ale najważniejszym odniesieniem powinno być Wasze własne dziecko. Oczywiście, po noworodku nie poznacie jaka występuje u niego faza wrażliwa, ale sam fakt, że dziecko lubi szum, kołysanki, uspokaja się przy melodyjnym głosie mamy jest już dla nas wskazówką, że dziecko to słyszy. Całe jego ciało, więc jest otwarte na dźwięki, chłonie je, poznaje. Słyszy więc muzykę. Nic jeszcze nie mówi, bo faza na lateralizację przyjdzie później, ale już poznaje dźwięki.


Obserwujcie więc swoje dzieci – patrzcie jak reagują na to, co Wy robicie, co się dzieje wokół nich. Jeżeli chodzą (raczkują) po całym mieszkaniu za Wami i nie siedzą w miejscu, to znaczy że sadzanie go na siłę w bujaku czy w kojcu spowoduje, że hamujemy naturalny rozwój dziecka, blokujemy je. Dziecko się wspina po kanapie? Bądź przy nim, asekuruj, nie ściągaj go. Może to przyszły Adam Bielecki? 😉



Śpiewanie i granie

Jeżeli pochodzimy z muzykalnej rodziny, wiemy jak fajną umiejętnością jest gra na instrumencie czy wspólne muzykowanie. Ale to nie znaczy, że tylko osoby z muzycznym wykształceniem mogą rozwijać w dziecku miłość do muzyki. Ważne, żeby dziecko od pierwszych miesięcy, a nawet gdy jeszcze dziecko jest w brzuchu mamy słyszało dźwięki, ich różną barwę, tonacje. Grajmy mu więc i śpiewajmy, puszczajmy muzykę klasyczną, odgłosy różnych instrumentów. Faza wrażliwa na muzykę trwa już od okresu płodowego!

Cudownie o muzyce i muzykowaniu pisze Ania z Pomelody – znana też z duetu Mamy Lamy. Sprawdźcie jej bloga, wpisy na Facebooku – z pasją, naturalnością pisze o muzyce, że aż chcesz wstać z dzieckiem i zacząć śpiewać. I o to własnie chodzi!


Taniec

Jako tancerka, nie wyobrażam sobie żebym nie uczyła ruchów tanecznych moich dzieci. Uważam, że taniec, tak jak muzyka wpływa niesamowicie na rozwój ruchowy, ciało (postawa!) , ale i głowę – pewność siebie, przebojowość, otwartość. I oczywiście, nie spodziewajmy się, że Wasz raczkujący niemowlak będzie z Wami wywijał salsę, ale weźcie go czasem na ręce, poobracajcie się z nim, ustawcie ramę jak do walca i po prostu się razem ruszajcie. Moja Nastka ma zawsze niesamowitą frajdę z tego. A jak leci muzyka, to teraz już stojąc, ugina sobie nóżki z ekscytacji.

Prowadzę też w domu indywidualne zajęcia dla par – uczę pierwszego tańca. Za każdym razem jak Anastazja przygląda się tańczącym parom na jej twarzy widzę szczerą radość i szeroki uśmiech. Uwielbia obserwować tańczące pary! To dla mnie najlepszy sygnał, że faza na ruch trwa w najlepsze 🙂


fazy wrażliwe

Naśladowanie dźwięków

Pozostając w muzycznym klimacie – czy zauważyliście jak małe dzieci uwielbiają powtarzać dźwięki i odgłosy? A jak jeszcze tego nie potrafią, to bardzo lubią słuchać dorosłych gdy to robią? U nas wszystkie i-oooo i-oooo, miauuuu, iiihhhaaaaaa, choooo-choooo to idealny sposób na uspokojenie zdenerwowanego lub płaczliwego malucha. Prawie zawsze zapomina wtedy o przyczynie płaczu i śmieje się, z ciekawością przyglądając się ustom dorosłego.
W okresie niemowlęcym świetnie sprawdzają się więc książeczki dźwiękonaśladowcze, jak „Wielka księga dźwięków”, czy książeczki z serii „Onomato”.


Drugi język

Pierwsze lata życia dziecka to również faza wrażliwa na naukę języka. Każdy z nas w tym czasie zaczynał wymawiać pierwsze sylaby, zbijać je w słowa, aż w końcu zdania. Dziecko chłonie słowa wypowiadane przez otaczających go dorosłych całym sobą, aby z czasem móc zacząć komunikować swoje potrzeby, emocje, myśli. W okresie niemowlęcym dziecko jest też wyjątkowo wyczulone na różnice pomiędzy różnymi językami. Dlatego z łatwością wychwytuje specyfikę i charakterystyczne dźwięki, barwę języka.

Od pierwszych miesięcy życia Anastazji mówię do niej po angielsku – w domu robię to zawsze i stało się to dla mnie już bardzo naturalne. Nie zawsze jednak tego pilnuję w innych sytuacjach – wynika to albo z kontekstu rozmowy, towarzystwa czy też mojej nieśmiałości. Ale z dnia na dzień staram się coraz bardziej wychodzić z dwujęzycznością do ludzi. Mąż z kolei mówi do Anastazji zwykle po polsku, ale jak rozmawiamy między sobą po angielsku, to też w tym języku zwraca się do Anastazji. Staramy się więc trzymać strategii OPOL – One Person One Language.

Na razie, póki Anastazja jeszcze nie mówi, ciężko napisać więcej w tym temacie, ale na pewno będę dawała znać jak idzie nam dwujęzyczność! Co mogę napisać na ten moment – widzę, że Anastazja już reaguje na moje słowa wypowiadane po angielsku, np. „Come here.” „No, don’t touch it.”


Pływanie

O tym, że będę chciała z Anastazją chodzić na basen wiedziałam już od jej narodzin. Sama bardzo wcześnie zaczęłam pływać, więc była to dla mnie po prostu naturalna kolej rzeczy. Warto wspomnieć, że dzieci do około 6 miesiąca mają naturalny odruch zamykania ust przy nurkowaniu. Dlatego zaleca się oswajać dzieci z wodą już od pierwszych miesięcy – nauka nurkowania jest dla nich wtedy po prostu łatwiejsza.
Poza tym pływanie ma korzystny wpływ na:

  • zarówno wzmożone jak i obniżone napięcie
  • odporność malucha,
  • oswajanie dziecka z wodą,
  • rozwój koordynacji,
  • mobilność malucha, wzmocnienie mięśni.

Jest też fajnym sposobem na socjalizację dziecka – zajęcia w grupie pozwalają niemowlakowi zobaczyć rówieśników, dotknąć ich, a nawet pogaworzyć z nimi.


Praktyki religijne

Jeśli jesteście wierzącą rodziną i zależy Wam na wychowaniu dziecka w duchu Waszej wiary, to nie czekajcie z tym do podstawówki, ale wprowadzajcie Wasze niemowlaki w wiarę od samego początku. Anastazję od 3 tygodnia życia zabieraliśmy na msze, modlimy się razem z nią, czytamy jej Biblię. Chodzi z nami na procesje, idzie do Komunii, aby otrzymać błogosławieństwo, rozmawiamy też w domu o wierze.


Porządek

W pedagogice Montessori wiele mówi się o rutynie i utrzymaniu porządku wokół dzieci. Podobno w okresie niemowlęcym maluchy są bardzo wyczulone na rytuały i harmonię. Warto więc od pierwszych miesięcy przyzwyczajać do nich. Muszę przyznać, że akurat z rytuałami jesteśmy trochę na bakier, w szczególności wieczorem – nasze dni różnią się od siebie, wieczorami czasem prowadzę lekcje tańca, czasem mamy odwiedziny. W ciągu dnia też sporo się dzieje, więc trudno jest nam utrzymać jednakowy harmonogram dnia. Dlatego staram się wprowadzać ze starannością porządek w przestrzeni Anastazji. Wiele razy w ciągu dnia układam jej zabawki i pomoce, z których każda ma swoje miejsce. To, czym się aktualnie bawi stoi na wierzchu, w zasięgu jej rąk i wzroku, by wszystko mogła samodzielnie ściągnąć (czyt. zrzucić). Reszta zabawek jest schowana – zamieniam je co jakiś czas z tymi, stojącymi na półkach, aby Nastka się nie nudziła.

W ciągu dnia staram się również utrzymać porządek w innych miejscach naszego mieszkania. Przede wszystkim pilnuję, by odkładać rzeczy na miejsce na bieżąco, aby wokół nie panował chaos, który źle wpływa na koncentrację dziecka, a nawet może powodować jego nerwowość.



A czy Wy zwracacie uwagę na fazy wrażliwe w rozwoju Waszych dzieci?